poniedziałek, 25 marca 2013

Dawno nic nie wrzucałam, bo najpierw praca, a potem w tygodniu Adasiora dorwał jakiś wirus i był kryzys, wymioty, lekarz, apteka, modlitwa, smsy do wszystkich z kościoła z prośbą o modlitwę. I został uzdrowiony! wszystko działo się w przeciągu kilkunastu godzin! Bóg  jest cool!

Z innej beczki - jako że jestem najwierniejszą fanką mojego Syna ogłaszam że jest on najsłodszym, najcudowniejszym i najwspanialszym dzieckiem na świecie :D
zresztą zobaczcie sami:








słodycz, słodycz, słodycz!



ah... i Adamczysko już świętuje Wielkanoc, dorwał u Babci babkową kurkę:



P.S. zębów dalej brak

4 komentarze:

  1. dobrze, że nic poważnego nie dopadło malucha
    trzymajcie się zdrowo

    OdpowiedzUsuń
  2. Super że już po wszystkim!
    jest ekstra :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Miny strzela pierwszorzędne :) Mniamuśny! :)

    Zdrówka, oby nic się nie przypałętało, bo krążą te choróbska dookoła, co i rusz jakieś dziecko chore ://

    OdpowiedzUsuń
  4. trochę mnie tu nie było i ile mnie ominęło. Wracam:)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za Twoje słowo :)