niedziela, 12 maja 2013

Roczek

Ten post miał się upublicznić many days ago, no ale ciągle coś, potem wirus wymiotno-gorączkowo-biegunkowy dopadł Adasiora i matce nie w głowie było siedzenie na blogach, a potem żeby było śmieszniej matkę dorwał ten sam wirus.Ale chyba wychodzimy na prostą, jak dobrze że mamy pralkę !
Ktoś mi kiedyś powiedział że pierwszy rok życia dziecka mija bardzo szybko, a potem jest już tylko szybciej. Chyba coś w tym jest!


od Dziadka dostał piłkę z syrenką (nie, to nie była pomyłka)                       "ale że syrenka? hmm..."

jedziemy z rosołem na dwie łyżki!


po rosole dobrze uciąć sobie drzemkę


a potem już tylko hulanki, swawole na świeżym powietrzu



Rodzina w komplecie, brakuje tylko wujaszka Jarka


Poza tym korzystamy z wiosny na całego, Dziadek znalazł siedzisko (chyba pamięta czasy jak mama była smarkata!) dla Wielmożnego i jeździmy rowerem!
w wolnych chwilach jeździmy też kosiarką

i... koparką!
Dziadek chyba ma największą radochę!


robimy a kuku zza uschniętego bukszpanu i guljajem przed blokiem

ah!...
zapomniałabym o królikach!

mam nadzieję że już żadne choróbsko nas nie znajdzie

do zaś!

2 komentarze:

  1. Łał, ale fajnie macie - i króliki, i koparki, i to siedzisko wiklinowe piękne! A Adaś jaki elegancik na urodzinach :D

    Wszystkiego najlepszego, duuuużo uśmiechu i miłości! Rośnij zdrowo Adaśko! :) ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego dla roczniaka!! Pięknie się prezentował!! :D

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za Twoje słowo :)